Forum krakowskiej sekcji Inicjatywy Uczniowskiej

po pierwsze brakuje mi działu akcje... jestem już ślepy? czy naprawde go nie ma? Smile

po drugie solidarność naszą jedną bronią Very Happy

:

Jutro tj. 27 września 2006r. (środa) o godz. 13:30
odbędzie się posiedzenie sądu w sprawie odwołania od decyzji prokuratury
o umożeniu śledztwa przeciwko komendantowi krakowskiej policji. Śledztwo
odbyło się (a właściwie nie odbyło się) w związku z zawiadomieniemi o
popełnionych przez policję przestępstwach i wykroczeniach podczas
tłumienia protestów przeciwko wizycie prezydenta Rosji w KL Auschwitz w
60. rocznicę jego wyzwolenia - 26.01.2005r.
Przybywajcie więc, im większa publiczność tym lepiej - szczególnie dobrze
gdyby były na sali osoby które mimo, że nie złożyły zawiadomienia o
popełnieniu przestępstwa, brały jednak udział w demonstracji.
GDZIE?
Sąd Rejonowy ul. Przy Rondzie 7, Wydz. II Karny dla Krakowa Śródmieście
sala B33, godz. 13:30

Pół godz. przed rozpoczęciem posiedzenia (godz. 13.00) odbędzie się
plenerowa
konferencja prasowa - przed głównym wejściem do gmachu sądu.

jak możecie wpadajcie i puśccie to w eter

konfa wyszła spoko, były media, stolik, gadki szmatki o kwiatkach spłodzonych przez prokurature (doświadczenie zyciowe pokazuje że ktoś uderzony w głowe powinien mieć ślad po uderzeniu, jesli nie ma sladu to nie został uderzony)... potem idziemy na rozprawe... i tu zaczyna się shit... przed salą 4 kurwy: na sale mogą wejść tylko strony w sprawie i obserwator z ai... podstawa prawna? sędzina nie poda - widzimisie tej szmaty jest wazniejsze niż prawo... na sali kumpela jeszcze pytała o podstawe prawną nie wpuszczenia reszty z nas, odpowiedź sędziny: "podstawa prawna jest w kpk, ja nie będe z panią polemizować"... wynik sprawy dla wszystkich był jasny więc nawet nie ma co się rozpisywać... chyba wszystkich z nas wkurwiło zagranie sędziny (czy to są metody z przed 89?), śmieszyły znerwicowane psy które dosłownie zaczynały warować za każdym razem gdy ktoś nawet nie związany ze sprawą zbliżał się do sali... było oczywiście pare jasnych punktów: dziennikarze (szczególnie pani z radia kraków), koleś z amnesty, przypadkowi ludzie którzy w jakiś tam sposób nas popierali (dresy: "jebać policje", jacyś starsi ludzie: "mają racje, z tą policyjną chołotą trzeba coś zrobić)... no i tak udało nam się kolejny raz zachwiać fundamentami systemu:)

hehe...o to w sumie spoko, że było zainteresowanie sprawą, szkoda tylko że zakończenie jest takie a nie inne....